Mimo wielu protestów Libia została w czwartek wybrana do Rady Praw Człowieka ONZ. Sprzeciwiały się temu ugrupowania zarzucające libijskiemu reżimowi łamanie praw człowieka. Do Rady przyjęto łącznie 14 nowych państw członkowskich, w tym Polskę.

Nad przyjęciem nowych członków, w tym Polski, głosowało Zgromadzenie Ogólne NZ. Spośród 14 krajów, które wybrano do Rady, Libia otrzymała co prawda najmniej głosów, ale jednak 155 na 188.

Agencja Associated Press pisze, że siedem spośród nowych krajów członkowskich jest oskarżanych o naruszanie praw człowieka. AP wymienia Libię, Angolę, Malezję, Tajlandię, Ugandę, Mauretanię i Katar.

Organizacje obrońców praw człowieka podkreślały po głosowaniu, że przyjęcie Libii do Rady podkopuje zaufanie do Narodów Zjednoczonych. Dokonując wyboru kraju, który stale narusza prawa człowieka, Narody Zjednoczone naruszają własne wartości, własną logikę i własną moralność - powiedział Hillel Neuer, szef pozarządowej organizacji obrońców praw człowieka UN Watch. Jego zdaniem, libijski przywódca Muammar Kadafi chce jedynie wykorzystać Radę, by odwrócić uwagę od swoich postępków.

Ambasador USA przy ONZ Susan Rice oświadczyła, że Waszyngton uważa członkostwo niektórych krajów w Radzie Praw Człowieka za "problematyczne". Nie chciała powiedzieć, który konkretnie kraj miała na myśli, ale dodała, że "to przecież oczywiste".

Pozostałe nowe kraje członkowskie Rady to Polska, Mołdawia, Ekwador, Gwatemala, Malediwy, Hiszpania i Szwajcaria.

Rada Praw Człowieka liczy 47 członków. Powstała w 2006 roku na miejsce ONZ-owskiej komisji praw człowieka i miała być organizmem o większej skuteczności. Wciąż jest jednak krytykowana; wskazuje się m.in., że państwa islamskie, które mają w Radzie ok. 1/3 głosów, regularnie blokują kontrole w krajach świata islamskiego.

Agencja dpa odnotowuje, że regularnie jest natomiast w Radzie poruszany konflikt bliskowschodni, przy czym "raz po raz jednostronnie krytykowany jest Izrael". Krytycy kwestionują też słuszność powoływania do Rady takich państw jak Kuba, Chiny, Rosja, Arabia Saudyjska czy Kirgistan.

Członków Rady wybiera, na trzyletnią kadencję, Zgromadzenie Ogólne NZ. Żaden kraj nie może zajmować miejsca w Radzie dłużej niż przez dwie kolejne kadencje.