Władze Kuwejtu podjęły decyzję o odwołaniu ambasadora z Syrii. Jest to wyraz protestu przeciwko represjom, jakim poddawani są uczestnicy antyrządowych demonstracji w tym kraju. Wczoraj decyzję o odwołaniu swojego ambasadora w Damaszku ogłosiła Arabia Saudyjska. Saudyjski król Abd Allah wezwał ponadto do skończenia rozlewu krwi w Syrii.

Rano ponownie ostrzelane zostało miasto Dajr az-Zaur (Deir ez-Zor) na wschodzie Syrii, oblegane przez wojska wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Tylko wczoraj w oblężonym mieście zginęły co najmniej 42 osoby.

Według obrońców praw człowieka, od marca w antyprezydenckich demonstracjach zginęło w Syrii około 2 tys. osób, w tym wielu w wyniku akcji pacyfikacyjnych syryjskiej armii. Władze wydaliły z kraju większość niezależnych dziennikarzy, dlatego trudno jest zweryfikować informacje podawane przez obie strony konfliktu.