Były szef Telewizji Polskiej Jacek Kurski przerwał milczenie na platformie X. Odwołany niedawno z Banku Światowego polityk postanowił odpowiedzieć na wpis Donalda Tuska. „Premierze, nie jesteś Ronaldem Reaganem” – napisał.

Jacek Kurski od sierpnia 2023 roku milczał w mediach społecznościowych. Wobec wpisu Donalda Tuska skierowanego do amerykańskich senatorów, którzy odrzucili pakiet pomocy dla Ukrainy, nie pozostał jednak obojętny.

"Premierze Donaldzie Tusku. Polska pokochała Ronalda Reagana za to pomoc w walce o odzyskanie wolności, którą teraz kradniecie i niezależność, którą sprzedajecie. Polska znała Ronalda Reagana jako męża stanu, który stał na straży wartości i wielkiej przyszłości naszych krajów. Ronald Reagan był przyjacielem Polski. Premierze, nie jesteś Ronaldem Reaganem" - napisał Jacek Kurski. Co ciekawe, wpis zamieszczono w języku angielskim.

Część komentatorów uważa, że wpis może oznaczać powrót Kurskiego do polityki, a być może sugeruje nawet, że Kurski będzie startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Tusk pisze do republikańskich senatorów

W czwartek premier Donald Tusk zwrócił za pośrednictwem platformy X (d. Twitter) do Senatu USA, który zagłosował w środę przeciwko projektowi ustawy łączącemu środki na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu z reformami imigracyjnymi. "Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niepodległość, musi dziś przewracać się w grobie. Wstydźcie się" - napisał szef polskiego rządu.

Tuskowi odpowiedział jeden z senatorów: Marco Rubio. "Drogi premierze, czy możemy zacząć wysyłać do pana co miesiąc 300 000 migrantów, którzy nielegalnie przedostają się do Ameryki? Naprawdę pomogłoby nam to uporać się z inwazją na nasz kraj i znacznie przyczyniłoby się do przyjęcia ustawy pomocowej, którą mamy zatwierdzić" - stwierdził były kandydat na prezydenta USA.

Później w rozmowie z PAP Rubio dodał: Moje przesłanie dla Polski brzmi: Jeśli zostaliby ofiarą inwazji ośmiu milionów nielegalnych imigrantów, zrozumielibyśmy, że woleliby zająć się tym, zanim zajmą się Ukrainą.

USA były jak dotąd źródłem najważniejszej pomocy dla Ukrainy, a prezydent Joe Biden obiecywał, że Ameryka będzie wspierać Kijów "tak długo, jak to będzie potrzebne".

Jednak w środę Senat USA zagłosował przeciw projektowi ustawy łączącemu środki na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu z reformami imigracyjnymi, ponieważ kompromis wypracowany po miesiącach negocjacji odrzuciła większość republikanów, zachęcanych do tego przez Donalda Trumpa. Kolejnego dnia Senat zagłosował w środę za dalszym procedowaniem pakietu środków na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu.