Kryzys w gospodarce dotyka wszystkich, nawet byłego amerykańskiego prezydenta. George W. Bush, który z Waszyngtonu przeprowadził się do nowego domu w Dallas, musi pogodzić się z mniejszą ochroną.

Lokalna policja poinformowała, że likwiduje posterunek swoich trzech oficerów przed rezydencją prezydenta. Rocznie oszczędzi dzięki temu 300 tysięcy dolarów.

Wcześniej szacowano, że zabezpieczenie tego miejsca i organizacja ruchu kosztować może nawet milion. Busha i jego domu nadal chronić będzie Secret Service.