Prezydent Ekwadoru ogłosił stan wyjątkowy w systemie więziennictwa po wtorkowych starciach między członkami gangów w więzieniu Litoral w Guayaquil, w których zginęło co najmniej 116 osób, a 80 zostało rannych.

Prezydent Guillermo Lasso ogłosił stan wyjątkowy, który da rządowi dodatkowe uprawnienia, w tym rozmieszczanie policji i żołnierzy w więzieniach. Rozkaz nadszedł dzień po rozlewie krwi w więzieniu Litoral w Guayaquil, za który urzędnicy obwiniali gangi powiązane z międzynarodowymi kartelami narkotykowymi walczącymi o kontrolę nad obiektem.

Lasso, wyraźnie poruszony rzezią, powiedział na konferencji prasowej, że to, co wydarzyło się w więzieniu, było "złe i smutne". Przyznał również, że nie może zapewnić, że władze odzyskały kontrolę nad zakładem karnym.

To godne ubolewania, że więzienia są przekształcane w terytoria, gdzie gangi toczą spory o władzę - powiedział, dodając, że będzie działał z "absolutną stanowczością", aby odzyskać kontrolę nad więzieniem Litoral i zapobiec rozprzestrzenianiu się przemocy na inne zakłady karne.

Obrazy krążące w mediach społecznościowych ukazywały dziesiątki ciał w więziennych pawilonach 9 i 10 oraz sceny, które wyglądały jak pola bitwy. Strażnicy więzienni powiedzieli, że walka odbywała się za pomocą broni palnej, noży i bomb. Wcześniej komendant policji regionalnej Fausto Buenano powiedział, że w kanalizacji więzienia znaleziono ciała. 

Krewni więźniów płakali, niektórzy opowiadali dziennikarzom o okrucieństwie, z jakim ich bliscy byli zabijani, ścinani i ćwiartowani. W historii kraju nie było żadnego incydentu podobnego do tego - powiedziała Ledy Zuniga, była przewodnicząca Krajowej Rady Penitencjarnej Ekwadoru. Zuniga, która była również ministrem sprawiedliwości tego kraju w 2016 roku, powiedziała, że żałuje, że nie podjęto kroków, aby zapobiec kolejnej masakrze po śmiertelnych zamieszkach w więzieniu w lutym ubiegłego roku.

Policji uważa, że starcia wybuchły w wyniku sporu między gangami więziennymi "Los Lobos" i "Los Choneros".

Pułkownik Mario Pazmino, były dyrektor ekwadorskiego wywiadu wojskowego, powiedział, że krwawe walki pokazują, że "transnarodowa przestępczość zorganizowana przeniknęła strukturę" ekwadorskich więzień. Jako przykład podał meksykańskie kartele Sinaloa i Jalisco New Generation, które w Ekwadorze działają za pośrednictwem lokalnych gangów. Chcą siać strach - powiedział w środę w rozmowie z Associated Press, wzywając rząd do tymczasowego oddania kontroli nad więzieniami policji krajowej. "Im bardziej radykalny i brutalny sposób, w jaki mordują", tym bardziej osiągają swój cel kontroli, dodał.

Prezydent Ekwadoru powiedział, że dla krewnych więźniów utworzono punkty opieki z wyżywieniem i wsparciem psychologicznym. Dodał, że program o wartości 24 milionów dolarów na rzecz więzień w kraju zostanie przyspieszony, zaczynając od inwestycji w infrastrukturę i technologię w więzieniu Litoral.

Były dyrektor biura więziennego w Ekwadorze, Fausto Cobo, powiedział, że władze więziennictwa stoją w obliczu "zagrożenia o sile równej lub większej niż samo państwo". Powiedział, że siły bezpieczeństwa muszą wchodzić do więzień z tarczami i nieuzbrojone, mając naprzeciwko więźniów z bronią dużego kalibru.

W lipcu, po kilku aktach przemocy, w których zginęło ponad 100 więźniów, prezydent ogłosił kolejny stan wyjątkowy w systemie więziennictwa Ekwadoru. Zgony te, w przeciwieństwie do wtorkowej masakry, miały miejsce w kilku więzieniach w kraju.