Krowa Carla wzbudziła gniew Pałacu Elizejskiego. Francuskie media ujawniają, że żywą maskotką tegorocznych Targów Rolniczych w Paryżu miała być 750-kilogramowa łaciata krowa - nosząca to samo imię, co żona prezydenta Sarkozy'ego. W ostatniej chwili organizatorzy zmuszeni zostali jednak do zmiany planów.

Po dyskretnej, ale stanowczej interwencji Pałacu Elizejskiego, krowę Carlę pospiesznie zastąpiła na plakatach Międzynarodowych Targów Rolniczych jej koleżanka z Lotaryngii - 650-kilogramowa Candy.

Według mediów, Sarkozy ma już powyżej uszu darmowej reklamy, którą robią sobie kosztem jego żony producenci żywności. Jest już odmiana kur, która nazywa się właśnie "Carla", nazwą "Carlita" ochrzczona została natomiast odmiana francuskich ziemniaków.

Komentatorzy ironizują, że trudno się szefowi państwa dziwić - nieustanne porównywanie Pierwszej Damy Francji, byłej top modelki do krowy, kury czy kartofla, może być dla niego irytujące.