Czerwona szminka, wyzywający strój, a nawet pocałunek na kanapie nie daje przyzwolenia na gwałt. Takim założeniem kieruje się stowarzyszenie Rape Crisis, organizator kampanii This Doesn’t Mean Yes. Celem organizacji jest obalenie mitu, że "ofiary gwałtu same się o to proszą". W akcję angażuje się coraz więcej kobiet.

"Kampania pokazuje, że "to" - krótka spódniczka, obcisły top czy czerwona szminka, nie jest zaproszeniem dla mężczyzny, żeby wziął to, co chce. To osobisty sposób kobiet na wyrażenie siebie i tego co czują"- piszą na swojej stronie internetowej organizatorzy. Zrzucanie winy na ofiarę to najczęściej spotykane zjawisko, a zarazem mit bardzo często powtarzany przez mężczyzn. Nic nie daje przyzwolenia gwałcicielowi naruszać cielesność kobiety, nawet jeśli zachowuje się ona wyzywająco czy otwarcie porusza tematy seksualne. 

Stowarzyszenie do promocji wykorzystuje media społecznościowe. Na Instagramie zachęca do publikowania swoich zdjęć z dopiskiem #thisdoesntmeanyes. W ten sposób gromadzone są fotografie kobiet z całego świata o różnym kolorze skóry, orientacji seksualnej i o zupełnie innych wizerunkach. "Jest zawsze jasno podkreślane, że ta kampania dotyczy wszystkich kobiet, włączając społeczności lesbijek, biseksualistów i transseksualistów. Powtarzając ich historie potwierdzamy, że nie tylko zwykłe kobiety padają ofiarą gwałtu" - podają organizatorzy kampanii. 

Ale akcja nie ogranicza się tylko do internetu. Organizatorzy wraz ze znanym fotografem Perou kilka dni temu wyruszyli na ulice Londynu. Spotykane kobiety, często doświadczające krzywdy ze strony mężczyzn, chętnie dały się sfotografować, opowiadając przy tym swoje historie. Każdą z nich można teraz zobaczyć na stronie promującej akcję.

Inicjatorkami całego zamieszania są Brytyjki Nathalie Gordon, Lydia Pang, Abigail Bergstrom i Karlie McCulloch, które pewnego wieczoru będąc w pubie usłyszały rozmowę dwóch mężczyzn. Jeden z nich rozglądając się sugerował, że pewna nieznajoma obecna w barze "sama się o to prosi".  

Doesn't Mean Yes stopniowo nabiera znaczenia międzynarodowego. Gwałt to najokrutniejsze przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu. Tylko w Polsce w ubiegłym roku statystyka wynosiła 1329. Miejmy nadzieję, że takie akcje pomogą stopniowo zmniejszać tą liczbę. 

(olak)