Grupa deputowanych rosyjskiej Dumy zaproponowała zmianę nazw wielu ulic i miast. Pomysł ma sens, ponieważ w większości rosyjskich miejscowości wciąż można przejść się m.in. po ulicach Marksa, Engelsa, Proletariatu. Istnieje jednak obawa, że pod nóż trafią też patroni, którzy w Polsce uważani są za bohaterów.

Władze lokalne na początku lat 90. ubiegłego wieku próbowały zmieniać nazwy ulic. Z powodu licznych problemów najczęściej ograniczyły się tylko do centrów miast. Działały przy tym bez logiki – najlepszym przykładem jest Sankt Petersburg, którego nazwę przywrócono w miejsce Leningradu, jednak obwód wokół dawnej stolicy Rosji pozostał leningradzki. Rosyjskim radykałom to jednak nie przeszkadza – bardziej denerwuje ich ulica Kościuszki.

Jaka rolę odegrał dla rosyjskiego narodu Kościuszko oprócz tego, że zabijał Rosjan? Żadnej. Przecież on nienawidził Rosji cala swoja duszą. To nawet Lenin jeszcze się jakoś broni w rosyjskiej historii, ale nie Kościuszko - emocjonował się jeden z przedstawicieli grupy deputowanych.

Wszystko wskazuje więc na to, że z ulic rosyjskich miast szybko zniknie Kościuszko, natomiast Dzierżyński będzie trwał jeszcze bardzo długo.