Demokratyczny kongresman z Nowego Jorku Anthony Weiner, który wysyłał przez Twittera swoje zdjęcia w negliżu młodym kobietom i publicznie kłamał na ten temat, rezygnuje z mandatu - podały amerykańskie stacje telewizyjne. Weiner ma o tym osobiście oznajmić wieczorem czasu polskiego w swoim okręgu wyborczym na nowojorskim Brooklynie.

Rezygnacja Weinera kończy historię, którą przez ponad dwa tygodnie żyły media w USA i która była bardzo kłopotliwa dla Partii Demokratycznej. Kiedy po raz pierwszy wyszło na jaw, że Weiner wysyłał swoje fotografie kobietom, kongresman wszystkiemu zaprzeczył. Twierdził, że ktoś włamał się na jego konto na Twitterze, że sam nie robił ani nie wysyłał zdjęć, i że są one efektem fotomontażu. Przyznał się dopiero po kilku dniach. Łamiącym się głosem oświadczył na spotkaniu z mediami, że zrobił błąd i swoim postępowaniem skrzywdził swoją żonę, którą przeprosił. Małżonka 47-letniego kongresmana Huma Abadi jest jedną z najbliższych współpracownic sekretarz stanu Hillary Clinton.

Dymisja Weinera oznacza dużą stratę dla Demokratów, gdyż był on jednym z wybijających się kongresmanów. W Izbie Reprezentantów z wielką zaciętością walczył o sprawy bliskie partii i administracji prezydenta Baracka Obamy. Często występował w telewizji, błyskotliwie argumentując w obronie polityki swego stronnictwa i rządu. Uchodził za faworyta w przyszłych wyborach burmistrza Nowego Jorku.

W swoim okręgu był tak popularny, że niemal połowa jego wyborców broniła go twierdząc, że nie powinien ustępować ze stanowiska. Jego obrońcy argumentowali, że nie naruszył prawa, a co najwyżej zachował się niezgodnie z normami obowiązującymi członka Kongresu.

Na początku tygodnia prezydent Barack Obama, zapytany o sprawę Weinera, odpowiedział, że na jego miejscu podałby się do dymisji.