Kazachstan zerwie umowy na eksploatację złóż surowców naturalnych w tych przypadkach, w których inwestorzy nie dotrzymali jej warunków - zapowiedział premier Karim Masimow. Premier nie określił, o które umowy chodzi. W Kazachstanie eksploatuje złoża większość dużych zachodnich koncernów naftowych.

W przypadku wszystkich złóż surowców naturalnych, gdzie nie przestrzegano warunków umowy, kontrakty te zostaną zgodnie z dekretem szefa państwa zerwane, a złoża wrócą pod kuratelę państwa - oświadczył Masimow na spotkaniu w resorcie energetyki.

Na jesieni 2007 r. Kazachstan przyjął ustawę umożliwiającą anulowanie lub modyfikowanie wszystkich umów z inwestorami na eksploatację surowców naturalnych, jeśli są zagrożone interesy gospodarcze lub bezpieczeństwo narodowe tego kraju.

Astana zagroziła wówczas, że unieważni umowę z konsorcjum zachodnich koncernów naftowych eksploatujących złoże Kaszagan, ale w styczniu udało się osiągnąć kompromis, zgodnie z którym kazachska państwowa firma naftowa KazMunaiGaz zwiększyła swe udziały w konsorcjum.

Czterej główni zagraniczni partnerzy przedsięwzięcia to włoska firma Eni oraz Exxon Mobil, Royal Dutch Shell i francuska spółka Total.

Złoże Kaszagan jest uważane za jedno z największych światowych odkryć branży naftowej na przestrzeni ostatnich 30 lat. Jego zasoby szacuje się na 4,8 mld ton.