Wczoraj za baryłkę surowca płacono na światowych rynkach 115 dolarów. Nie musimy się obawiać, że dziś ceny nagle pójdą w górę - uspokaja Tomasz Chmal ekspert ds. energetycznych z Instytutu Sobieskiego.

Co prawda, jest to szlak transportowy dotyczący jednego procenta dostaw światowych ropy. Z drugiej strony, tylko jeden procent, więc nie może on ważyć na 99 procentach pozostałej części ropy - dodaje Chmaj.

Warto dodać, że w ostatnich dniach wzmocnił się kurs dolara co oznacza, że cena ropy wyrażona w euro, czy złotych, wzrosła bardziej wyraźnie.