15 osób zginęło w tragicznym zderzeniu pociągów w Indiach. Do wypadku doszło w południowo-wschodniej części kraju, kiedy skład pasażerski uderzył w pociąg osobowy. Do szpitali trafiło co najmniej 40 osób.

Pociąg towarowy stał na stacji w regionie Anantapur w stanie Andhra Pradeś, gdy wjechał w niego pasażerski Hampi Express, jadący do Bangalur. Cztery wagony pociągu pasażerskiego wypadły z szyn, a w jednym z nich wybuchł pożar. W wykolejonych wagonach uwięzionych zostało wielu pasażerów, co najmniej ośmiu spłonęło. Do tej pory służby ratownicze uwolniły co najmniej 70 osób.

Prawdopodobnie winę za wypadek ponosi maszynista składu pasażerskiego, który zignorował sygnalizację. Indyjskie koleje przewożą dziennie 18 milionów ludzi i są głównym środkiem transportu.

W lipcu 2011 roku ponad 60 osób zginęło w wypadku pociągu między Kalkutą a Delhi. W 1981 roku, pociąg pasażerski wpadł do rzeki w stanie Bihar w północno-wschodnich Indiach. Zginęło wtedy 800 osób.