Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oświadczył, że nie będzie ingerował we wznowioną sprawę sądową przeciwko byłej premier Julii Tymoszenko. Uznał też, że jest ona osobą, która lubi "sensacje".

W rozmowie z grupą dziennikarzy Janukowycz oświadczył, że nie wiedział, iż sprawa z 2004 roku będzie wznowiona. Tymoszenko została wówczas oskarżona o próbę przekupienie sędziów Sądu Najwyższego. Prezydent nie może wtrącać się (w procedury prawne) - zapewnił i zaraz dodał, że - ona lubi robić sensacje. Przywykliśmy do tej ekstrawaganckiej kobiety.

Tymoszenko przegrała z Janukowyczem w przeprowadzonych w lutym wyborach prezydenckich, jednak odmówiła uznania ich wyników twierdząc, że jego zwolennicy dopuścili się oszustw wyborczych.

Kiedy wczoraj wznowiono prowadzoną przeciwko niej sprawę Tymoszenko oświadczyła, że stoi za tym Janukowycz, który stosuje przeciwko niej "otwarte, bezinteresowne represje".