​Polska i Izrael podpisały umowę o współpracy w zakresie wycieczek zorganizowanych grup młodzieży do naszego kraju - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ustalono kwestie uzbrojonej ochrony, a także zapewniono, że młodzi Izraelczycy podczas wizyt będą poznali także historię Polski.

Wczoraj w Warszawie doszło do spotkania szefów dyplomacji Polski i Izraela Zbigniewa Raua oraz Eliego Cohena. Podpisano umowę międzyrządową dot. zorganizowanych wycieczek izraelskiej młodzieży.

"Umowa porządkuje i poprawia dotychczas rozproszone zasady przyjazdów młodych Izraelczyków do Polski, które trwają od trzech dekad. Otwiera także możliwości organizacji podobnych wizyt studyjnych polskich uczniów do Izraela. Polska zadbała więc o wzajemność i równowagę" - podało MSZ w komunikacie.

Resort liczy, że porozumienie przyczyni się "do osłabienia wzajemnych stereotypów oraz pogłębienia kontaktów międzyludzkich".

Podkreślono, że - zgodnie z umową - będzie dochodziło do spotkań rówieśników z Polski i Izraela. Przyjeżdżający do naszego kraju będą także odwiedzali nie tylko miejsca pamięci związane z historią Holokaustu, ale program będzie obejmował nauczanie o polskiej historii i relacjach polsko-żydowskich.

"Ustalono, że obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa grup młodzieży - izraelskiej w Polsce czy też polskiej w Izraelu - będzie spoczywał na kraju goszczącym. Uzbrojona ochrona będzie mogła przebywać w kraju goszczącym tylko za jego zgodą" - podkreślono.

Młodzież izraelska tradycyjnie przyjeżdżała do Polski latem, by zwiedzić byłe niemieckie nazistowskie obozy w celu zdobycia wiedzy o Holokauście i uczczenia pamięci pomordowanych. Wyjazd ten od dawna uważany jest za kamień milowy w izraelskiej edukacji, a przed wybuchem pandemii co roku brało w nim udział ok. 40 tys. izraelskich uczniów.

Wycieczkom towarzyszyli zazwyczaj uzbrojeni oficerowie Szin Betu. Warszawa jednak stwierdziła, że funkcjonariusze nie mogą mieć broni.

W połowie czerwca zeszłego roku ministerstwo edukacji Izraela poinformowało o odwołaniu wyjazdów edukacyjnych do Polski dla uczniów szkół średnich. Ministerstwo uzasadniło swoją decyzję tym, że pojawiły się problemy, które uniemożliwiły "właściwe i bezpieczne informowanie uczniów podczas podróży".