Ponowne przeliczenie głosów, oddanych w Bagdadzie w irackich wyborach powszechnych 7 marca, nie zmieniło podziału miejsc w parlamencie - oświadczył jeden z dziewięciu członków Niezależnej Głównej Komisji Wyborczej Saad al-Rawi. Przeliczenia głosów zażądała reprezentująca głównie szyitów koalicja obecnego premiera Nuriego al-Malikiego.

Liczba mandatów (dla poszczególnych ugrupowań) pozostanie taka, jaka jest - powiedział Rawi.

Koalicja obecnego premiera Nuriego al-Malikiego zażądała przeliczenia głosów, twierdząc, że na skutek oszustw zajęła drugie miejsce - za ponadwyznaniowym sojuszem byłego szefa rządu Ijada Alawiego.

Dzięki silnemu wsparciu mniejszości sunnickiej kierowana przez Alawiego koalicja Irakija uzyskała 91 miejsc w 325-osobowym parlamencie, natomiast Państwo Prawa Malikiego tylko 89.