Irackie władze zdobyły od pojmanych rebeliantów zeznania, z których wynika, że Al-Kaida planuje zamachy samobójcze w Stanach Zjednoczonych i Europie w czasie świąt Bożego Narodzenia - poinformował minister spraw wewnętrznych Iraku Dżawad al-Bulani. Według niego, nieudany zamach bombowy, do którego doszło w weekend w Sztokholmie, był jednym z kilku planowanych ataków, o których mówili rebelianci.

Iracki minister spraw zagranicznych Hosziar Zebari nazwał treść tych zeznań "krytycznym zagrożeniem".

Zarówno Bolani, jak i Zebari powiedzieli, że Irak poinformował o planach ujawnionych w zeznaniach Interpol oraz zaalarmował władze w USA i Europie o możliwym zagrożeniu. Żaden z nich nie ujawnił jednak, który z krajów w Europie jest potencjalnym celem. Według przedstawiciela irackiego wywiadu, na którego powołuje się agencja Associated Press, z zeznań wynika, że celem ataku może być Dania.

Zeznania rebeliantów zdobyto w wyniku przeprowadzonej przez irackie służby bezpieczeństwa operacji, podczas której w ciągu ostatnich dwóch tygodni schwytano 73 podejrzanych. Według Bolaniego, kilku rebeliantów przyznało się, że należą do komórki, która otrzymuje rozkazy bezpośrednio od centralnego dowództwa Al-Kaidy. Co najmniej jeden z pojmanych był zagranicznym bojownikiem pochodzącym z Tunezji.

Również przedstawiciel wywiadu USA oświadczył, że władze bacznie obserwują dwie osoby w jednym z krajów europejskich podejrzane o planowanie zamachów. Według niego, mogą być to obcokrajowcy, jednak nie sprecyzował, z jakiego kraju.

Zachodnie służby antyterrorystyczne zachowują zazwyczaj podwyższoną gotowość podczas sezonu świątecznego - zwłaszcza od czasu nieudanego zamachu na samolot lecący z Amsterdamu do Detroit w Boże Narodzenie w 2009 roku.