Z 17 do 26 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych po zawaleniu się mostu kolejowego w mieście Sairang w stanie Mizoram, położonym na północnym wschodzie Indii - przekazała agencja Reutera, powołując się na lokalną policję.

Ofiarami katastrofy są robotnicy, pracujący przy budowie linii kolejowej między Bairabi i Sairang, którzy zginęli, gdy zawalił się most będący częścią konstruowanego połączenia.

Lokalne media podają, że w czasie wypadku na budowie znajdowało się 40 osób, jednak policja twierdzi, że na miejscu było ich 28.

Ratownikom udało się wydobyć 13 ciał. Trwają wysiłki w celu wydobycia pozostałych - poinformował funkcjonariusz policji stanowej.

Północno-wschodnia kolej graniczna (NFR) poinformowała w oświadczeniu na platformie X, że katastrofa miała miejsce podczas prac nad projektem kolejowym New Line. Do zbadania sprawy została powołana "komisja śledcza wysokiego szczebla" - dodała firma.

Środowa katastrofa to nie pierwszy taki przypadek w Indiach. W październiku 2022 roku zawalił się most wiszący w leżącym na zachodzie kraju stanie Gudźarat; zginęło 135 osób. W czerwcu tego roku zawalił się most w najbiedniejszym stanie Indii - Biharze, zginęła wówczas jedna osoba.

Rozległa sieć kolejowa Indii jest codziennie używana przez miliony ludzi. Rząd indyjski uruchomił szybkie koleje w ramach planu modernizacji sieci transportu, ale krytycy twierdzą, że nie skupił się wystarczająca na bezpieczeństwie i modernizowaniu starzejącej się infrastruktury - zaznacza agencja Reutera.

Co najmniej 288 osób zginęło w czerwcu w najgorszej katastrofie kolejowej w Indiach od ponad dwudziestu lat. Przyczyną tragedii, do której doszło w stanie Orisa na wschodzie kraju była awaria sygnalizacji.