Indie przeprowadziły udaną próbę pocisku balistycznego średniego zasięgu. Może on przenosić m.in. głowice nuklearne. Chodzi o Agni-II (Ogień-II), który ma zasięg 2 tysiące kilometrów. Wcześniejsze dwie próby tego pocisku odbyły się w 2009 roku i zakończyły się niepowodzeniem.

Próbę przeprowadzono nad ranem czasu polskiego z poligonu na wyspie leżącej 170 km na północ od Bhubaneśwaru, stolicy wschodniego stanu Orisa.

To rutynowa procedura - ocenił analityk prestiżowego brytyjskiego tygodnika o tematyce wojskowej "Jane's Defense Weekly" Rahul Bedi.

Indyjski arsenał rakietowy budowany jest na wypadek ewentualnej konfrontacji z Pakistanem. W zasięgu rakiety Angi-II mogłyby znaleźć się tereny m.in. w południowych Chinach.

Indie i Pakistan łączą umowy, na mocy których zazwyczaj powiadamiają się wzajemnie o planowanych testach rakietowych. Ministrowie spraw zagranicznych tych państw mają spotkać się 15 lipca na rozmowach w Islamabadzie, podejmując próbę wznowienia dialogu pokojowego, zawieszonego po atakach w Bombaju w 2008 roku, za który Indie winią radykalnych islamistów z Pakistanu.

Indie pierwszą próbę atomową przeprowadziły w 1974 r., a w 1998 r. zostały uznane za mocarstwo atomowe. Od tego czasu regularnie testują pociski. Obecnie rakietą o najdłuższym zasięgu, jaką posiadają Indie, jest Agni-III. Była ona testowana z powodzeniem czterokrotnie od 2006 r. i ma zasięg 3,5 tys. km.

Pakistan i Indie - kraje, które w ubiegłym wieku stoczyły ze sobą trzy wojny, w tym dwie o Kaszmir - od lat prowadzą wyścig zbrojeń.