Według opublikowanych na Wyspach danych wynika, że służby nie mogą się doszukać 124 tysięcy osób ubiegających się o azyl. Oznacza to, że w Wielkiej Brytanii przepadło bez wieści tylu przybyszów z zagranicy, ilu jest mieszkańców Cambridge.

W ciągu tylko ostatniego roku liczba azylantów, którzy zniknęli z oficjalnych radarów wzrosła o 100 tysięcy. Brytyjski premier David Cameron zwrócił się niedawno z prośbą do Brytyjczyków, żeby zgłaszali przypadki ludzi przebywających na Wyspach po wygaszeniu wizy lub tych, którzy nie opuścili kraju mimo wyraźnego nakazu.

Brytyjska opozycja parlamentarna przyjęła ten apel sceptycznie. Jej zdaniem nie można oczekiwać, żeby obywatele stali się donosicielami tylko dlatego, że struktury państwa nie funkcjonują należycie. Dane imigrantów, których losy nie są znane, znajdują się w MSW, w tak zwanym archiwum kontrolowanym.