Tysiące holenderskich studentów wyszło na ulice Hagi, żeby zaprotestować przeciwko wzrostowi czesnego i zmniejszeniu budżetów uczelni. Rząd podkreśla, że cięcia w oświacie są potrzebne z powodu oszczędności.

Na uczelniach odwołano zajęcia i wynajęło autokary, żeby umożliwić młodym ludziom udział w demonstracjach. W proteście uczestniczą również wykładowcy.

Według policji, do Hagi przyjechało co najmniej 11 tys. studentów. Zdaniem organizatorów protestujących jest 20 tys. Według nowych propozycji zniesione mają być granty na pisanie prac magisterskich, a za wydłużanie sobie studiów studenci będą musieli płacić po 3 tys. euro rocznie.