150-letni kasztanowiec kością niezgody w Holandii. W Amsterdamie trwają negocjacje "okrągłego stołu" z powodu drzewa, które należałoby wyciąć ze względów bezpieczeństwa. Ponieważ kasztanowiec ma jednak wartość symboliczną, gdyż opisywała je w swoich pamiętnikach żydowska dziewczynka Anna Frank - przeciwko jego "egzekucji" protestują nie tylko ekolodzy, ale i organizacje żydowskie.

Drzewo zaatakowały grzyby i pasożyty. Stanowi więc zagrożenie dla przechodniów. Początkowo rada miejska Amsterdamu zdecydowała o jego wycięciu. Teraz obrońcy drzewa wzięli górę. Fundacja dla obrony kasztanowca Anny Frank proponuje wzmocnić drzewo specjalną konstrukcją, co kosztowałoby ponad 50 tys. euro.

Kasztanowiec warto ratować za każdą cenę – twierdzą obrońcy drzewa, gdyż chodzi o symbol wolności. Dla małej Anny Frank, która patrzyła na nie ze swojej kryjówki na strychu – było promykiem nadziei.