Najwięcej w USA osób zażywa heroinę w Chicago - wynika z raportu opublikowanego przez Uniwersytet Roosevelta. Autorzy badań analizowali liczbę osób, które w latach 1998-2008 trafiały po zażyciu tego narkotyku do szpitali w 12 największych amerykańskich miastach.

W 2008 roku w metropolii chicagowskiej po zażyciu heroiny hospitalizowano 24 tys. osób - o 50 proc. więcej niż w Nowym Jorku, który uplasował się na drugim miejscu. Boston był trzeci.

Autorzy raportu twierdzą, że w Chicago heroina stała się w ciągu ostatniej dekady najpopularniejszym z "twardych" narkotyków. Sprzyja temu fakt, iż to miasto jest swoistą - jak to określono - "stacją przerzutową" dla handlarzy narkotyków przemycających czystą heroinę z Ameryki Południowej i Meksyku.

Heroina jest tańsza niż sześć puszek piwa i łatwo dostępna dla nieletnich. Dealerzy nie proszą przy jej zakupie o pokazanie dowodu tożsamości - powiedziała Kathleen Kane-Willis prowadząca badania.