Gruzja chce ogłosić jednostronną rezygnację z użycia siły i zaprosić do rozmów Rosję - poinformował w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro" prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. Propozycję ma zamiar ogłosić podczas dzisiejszego wystąpienia na forum europarlamentu.
Wizyta prezydenta Gruzji w PE poświęcona będzie stosunkom UE-Gruzja i sytuacji po wojnie rosyjsko-gruzińskiej z 2008 roku.
Chciałbym skorzystać z okazji (wystąpienia w europarlamencie), by złożyć publicznie obietnicę zrezygnowania z użycia siły - powiedział Saakaszwili francuskiemu dziennikowi. To kontrowersyjna inicjatywa, ponieważ każdy kraj, jeśli jest okupowany, ma prawo, a nawet obowiązek walczyć, również wykorzystując środki militarne, by bronić swej suwerenności. Lecz ja mam na to inny pogląd - dodał prezydent. Podkreślił jednak przy tym, że Gruzja musi stać się nowoczesnym krajem europejskim. Nie możemy skończyć jak Afganistan. Zapowiedział, że Gruzja "rezygnuje z użycia siły przeciw najeźdźcy w każdej sytuacji" i że "gotów jest rozpocząć rozmowy z Rosją "gdziekolwiek, bez jakichkolwiek warunków, na dowolnym poziomie".