Sto tysięcy Meksykanów demonstrowało w stolicy Meksyku przeciwko wojnie gangów narkotykowych. W ciągu pięciu lat w mafijnych porachunkach zginęło 40 tysięcy ludzi. Protestujący mieli ze sobą transparenty "Ani jednej śmierci więcej!", "Dość już tego!" i "Nigdy więcej przemocy!".

Część z demonstrantów w drogę wyruszyła już w czwartek z turystycznego ośrodka Cuernavaca, położonego 72 km na południe od stolicy kraju. To miasto, jak wiele innych, jest areną krwawych walk między gangami narkotykowymi. W marcu tego roku w Cuernavaca płatny morderca zabił syna meksykańskiego dziennikarza i poety, Javiera Sicilii, który szedł na czele marszu protestacyjnego.

Na wiecu w centrum stolicy Sicilia skrytykował polityczne elity Meksyku. Zarzucił im korupcję i udział przestępczości narkotykowej. W swoim wystąpieniu zażądał dymisji ministra ds. bezpieczeństwa publicznego.Tylko w kwietniu tego roku w wojnie gangów narkotykowych zginęło ponad 1 400 osób.