Francuska Agencja Bezpieczeństwa Nuklearnego rozważa, w związku z wydarzeniami w Japonii, wstrzymanie budowy flagowej elektrowni atomowej nowej generacji kolo Kanału La Manche. Jako pierwsza we Francji ma ona zostać wyposażona w Europejski Reaktor Ciśnieniowy, który był prezentowany jako bezpieczniejszy od starszych modeli. Okazało się jednak, że nie wzięto pod uwagę wszystkich scenariuszy katastrof.

Szef francuskiej Agencji Bezpieczeństwa Nuklearnego, Andre-Pierre Lacoste oświadczył, że przy budowie elektrowni atomowej we Flamanville wzięto pod uwagę różnego typu zagrożenia, takie jak trzęsienie ziemi czy powódź, ale nie przewidziano możliwości akumulacji wielu katastrof naturalnych w tym samym momencie.

Z podobnych powodów zawieszony może zostać również projekt budowy drugiego Europejskiego Reaktora Ciśnieniowego (EPR) w Penly, również na północy Francji. Decyzja ma zapaść w najbliższych miesiącach. Francuscy eksperci podkreślają, że trzeba będzie znacznie zaostrzyć normy bezpieczeństwa.