Francuska centrala związkowa CGT wezwie do kolejnego dnia ogólnokrajowej akcji protestacyjnej przeciwko reformie emerytalnej, nawet jeśli rząd chce zapomnieć o tej sprawie - zapowiedział szef związku Bernard Thibault. Według niego protesty przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego we Francji z 60 do 62 lat nie skończą się, dopóki prezydent Nicolas Sarkozy nie zaprosi związków do rozmów na temat zmiany prawa.

Cokolwiek uważa rząd, kwestia reformy emerytalnej jest daleka od zamknięcia - uważa szef związkowców. "Nawet jeśli reforma wejdzie w życie, protesty będą się ciągnęły za rządem jak kula u nogi przez bardzo długi czas - dodaje.

Związkowcy spotkają się jutro, by uzgodnić kolejne wspólne działania przeciwko reformie emerytalnej. Thibault zapowiedział, że CGT, bardziej bojowo nastawiona z dwóch głównych francuskich central związkowych, może kontynuować pojedyncze strajki i akcje protestacyjne w poszczególnych firmach przez kolejne tygodnie, a nawet miesiące.