Rosyjska inwazja na Ukrainę sprawiła, że Finlandia i Szwecja podjęły błyskawiczne kroki, by dołączyć do NATO. W czwartek rząd Estonii oficjalnie poparł wnioski tych państw.

"To już oficjalne: estoński rząd zadziałał szybko i zdecydował dzisiaj o poparciu wniosków Szwecji i Finlandii w sprawie przystąpienia do NATO. To ważny formalny krok z naszej strony ku otwarciu drzwi do NATO. Witamy, drodzy sąsiedzi" - napisała na Twitterze premier Estonii Kaja Kallas.

Szwecja i Finlandia złożyły w środę wnioski o dołączenie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Aby dalszy proces mógł ruszyć, muszą one teraz zostać rozpatrzone przez wszystkie 30 krajów członkowskich. 

Erdogan powtarza: Turcja jest przeciwko

Turcja "powie nie" wstąpieniu Szwecji i Finlandii do NATO - powiedział w czwartek turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan, ponownie oskarżając te dwa kraje o wspieranie organizacji terrorystycznych.

Turecki przywódca oskarżył Szwecję i Finlandię o udzielanie schronienia milicji syryjskich Kurdów YPG (postrzeganych przez Ankarę jako odłam działającej w Turcjii Partii Pracujących Kurdystanu, PKK - red.) oraz organizacji islamskiego kaznodziei Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o przeprowadzenie w 2016 roku nieudanego zamachu stanu na Erdogana. Władze tureckie uważają oba te ugrupowania za organizacje terrorystyczne. 

NATO jest sojuszem obronnym i dlatego nie możemy zgodzić się na istnienie w jego ramach organizacji terrorystycznych - powiedział turecki prezydent. Szczególnie Szwecja jest prawdziwym "pensjonatem dla terrorystów" - dodał.

Eksperci: Turcja nie zablokuje rozszerzenia NATO

Turcja będzie blokować, ale ostatecznie nie zablokuje (członkostwa Szwecji i Finlandii w NATO - red.). Przed nami głośny spektakl, bo Turcy bardzo głośno negocjują - mówił w czwartek dr Sławomir Dębski w Porannej rozmowie w RMF FM.

Ważniejsza niż Ukraina jest dla Turcji kwestia kurdyjska - podkreślał z kolei we wtorek w Rozmowie w południe w RMF FM politolog Adam Balcer.

Prawie połowa Kurdów na Bliskim Wschodzie, największy naród w regionie bez swojego państwa, mieszka w Turcji. Stanowią tam co najmniej kilkanaście proc. mieszkańców i mają oczywiście swoje diaspory w całej Europie, Unii Europejskiej, między innymi w Szwecji. O wiele większy problem ma Turcja ze Szwecją niż z Finlandią - mówił Balcer. 

Turcja uważa Partię Pracujących Kurdystanu za organizację terrorystyczną. Natomiast w Szwecji mieszkają Kurdowie, nie tylko z Turcji, ale właśnie z Syrii, Iraku czy Iranu i tam mogą rozwijać swoją działalność polityczną, zbierać pieniądze - wyjaśniał politolog.