Nieszkodliwy okazał się podejrzany przedmiot, przez który ewakuowano lotnisko w Bergen - drugim największym mieście Norwegii. Jak się okazuje, do policji zgłosił się pracownik ministerstwa obrony, który poinformował, że jego torba zawierała przedmiot przypominający bombę. Miał on być wykorzystany do ćwiczeń wojskowych.

Lotnisko zostało już otwarte. Policja poinformowała nas, że nie ma żadnych ładunków wybuchowych. Robimy wszystko, by znormalizować ruch lotniczy - zapewnił przedstawiciel władz portu.