Cała Europa wczoraj pamięć ofiar wtorkowy zamachów. W samo południe stanęła komunikacja, stacje radiowe i telewizyjne przestały nadawać lub emitowały spokojna muzykę. Tak było w Europie. Tymczasem trudno nazwać żalem i współczuciem to, co działo się dziś w palestyńskiej części Jerozolimy.

Palestyńczycy w żaden sposób nie zareagowali na trzy minuty ciszy ogłoszone wczoraj w Europie. Arabowie ze wschodniej Jerozolimy interesują się wprawdzie tym co dzieje się w Nowym Jorku, ale raczej śmieją się z Amerykanów, niż im współczują. Chodzi o młodych, często radykalnych Palestyńczyków, z którymi rozmawiał nasz specjalny korespondent do stolicy Izraela. Nieco inaczej reagują starsi – współczują, ale jednocześnie dodają, że świat mówi teraz głównie o Ameryce, a nie o wojnie bliskowschodniej. Co ciekawe, na bazarze w Jerozolimie – gdzie prawie zawsze dochodzi do utarczek żydowsko-arabskich – wczoraj było wyjątkowo spokojnie. Być może była to taka swoista reakcja na to, co stało się w Nowym Jorku i Waszyngtonie.

foto Wojciech Jankowski RMF Jerozolima

06:40