Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zwolnił wysokiego rangą przedstawiciela MSW, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo w transporcie. Jest to pierwsza dymisja po poniedziałkowym zamachu na lotnisku Domodiedowo w Moskwie, w którym zginęło 35 osób.

Podpisałem dekret o zwolnieniu (Andrieja) Aleksiejewa, szefa departamentu transportu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, odpowiadającego za federalny okręg centralny. Ci, którzy nie pracują jak należy, zostaną ukarani - oświadczył Miedwiediew, którego słowa przekazała rosyjska telewizja.

Federalny okręg centralny skupia 19 obwodów zachodniej Rosji, w tym Moskwę i okolice, gdzie znajduje się lotnisko Domodiedowo. Miedwiediew zapowiedział wczoraj zwolnienia, ale najostrzej skrytykował kierownictwo lotniska, za nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Nie chcę słyszeć od szefostwa spółek transportowych "To nie my jesteśmy odpowiedzialni, to milicja" - dodał w środę Miedwiediew.