Jeden z francuskich arcybiskupów oraz kandydat socjalistów w wyborach prezydenckich zdecydowanie skrytykowali prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego za sposób traktowania Romów. Arcybiskup Aix-en-Provence i Arles, Christophe Dufour, określił jako nie do zaakceptowania sposób niszczenia przez francuską policję obozów romskich i sugerowanie, że we Francji istnieje ludność gorszego pochodzenia.

Nie wypowiadam się na temat policji, która wypełnia rozkazy, ale domagam się poszanowania dla ludzi i ich godności - dodał hierarcha kościelny.

W sprawie niszczenia obozów romskich we Francji i przymusowego wysiedlania do Rumunii i Bułgarii ich mieszkańców wypowiedział się także w czasie niedzielnej modlitwy Anioł Pański Benedykt XVI. Chociaż nie wymienił po imieniu Francji, wyraził dezaprobatę z powodu usuwania Romów z tego kraju. Dzisiejsze teksty liturgiczne - powiedział - wzywają do akceptowania wszystkich ludzi w ich uprawnionym zróżnicowaniu, a Jezus gromadził wokół siebie wszystkie narody i ludzi wszystkich języków.

Przed możliwymi konsekwencjami postępowania prezydenta Sarkozy'ego wobec Romów ostrzegała także opozycja polityczna we Francji. Socjalistyczny deputowany, potencjalny kandydat w wyborach prezydenckich 2012, Manuel Valls, powiedział, że Sarkozy igra z ogniem, podejmując ofensywę przeciwko imigrantom.

Przestępców należy surowo karać, ale Nicolas Sarkozy igra z ogniem - uważa socjalistyczny parlamentarzysta. Teza, według której imigracja powinna kojarzyć się z przestępczością przyprawia o wymioty - replikuje Sarekozy'emu Valls i dodał: Sarkozy otworzył puszkę Pandory: przeciwstawił jednych Francuzów drugim, przyczynił się do stworzenie różnych kategorii obywateli w naszym kraju i poróżnił Francuzów z cudzoziemcami.