Ciało zaginionej w nocy z 3 na 4 sierpnia Nory Quoirin policja odnalazła w odległości niecałych trzech kilometrów od ośrodka, w którym przebywała z rodzicami. Przyczyną śmierci 15-letniej Brytyjki był stres i wygłodzenie po 7 dniach spędzonych w dżungli.

Po przeprowadzonej sekcji zwłok, malezyjska policja stwierdziła, że nie ma podstaw wskazujących na to, że dziewczynka padła ofiarą przestępstwa. Najbardziej prawdopodobna wydaje się forsowana od początku teoria, według której nastolatka obudziła się w środku nocy w nieznanym miejscu i zdezorientowana opuściła teren ośrodka. Nora cierpiała na zaburzenia neurologiczne, które utrudniały jej komunikację, zaburzały mowę i koordynację ruchową.  

 

Dramatyczny efekt poszukiwań

Ciało młodej Brytyjki znaleziono po 10 dniach poszukiwań na dnie stromego wąwozu, oddalonego o około 3 kilometry od hotelu, w którym spędzała wakacje z rodziną. Bezpośrednią przyczyną zgonu było pęknięcie wrzodu jelita, które nastąpiło na skutek długotrwałego głodu i stresu.

W poszukiwania nastolatki zaangażowanych było ponad 350 osób,  w tym mundurowi z Wielkiej Brytanii, Francji i Irlandii, a także lokalna policja i wolontariusze. Rodzice Nory podziękowali wszystkim osobom, które włączyły się w poszukiwania ich córki.