Do dziewięciu wzrosła liczba ofiar pożaru w Pradze. Ogień pojawił się w nocy w sąsiedztwie głównego dworca autobusowego Florenc. Ciało kolejnej osoby strażacy znaleźli w zgliszczach budynku. Dwie osoby uratowane z pożaru przebywają w szpitalu.

Hala o powierzchni około 100 metrów kwadratowych należąca do czeskich kolei była opuszczona. W środku spali jednak bezdomni. Nadal nie wiadomo co spowodowało wybuch ognia. Mógł on zostać zaprószony. W budynku nie było prądu.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze pół godziny po północy. Kiedy przyjechali na miejsce, cała hala stała już w płomieniach. Ogień udało się opanować dopiero po kilku godzinach. Istniało poważne zagrożenie, że ogień przeniesie się na pobliski budynek nowego głównego terminalu autobusowego w Pradze. Zamknięta została też pobliska stacja metra.