Statek z kilkunastoma pacyfistami żydowskimi z Izraela, Europy i USA wypłynął z portu Famagusta na Cyprze w kierunku Strefy Gazy. Uczestnicy wyprawy chcą symbolicznie pokazać, że nie wszyscy Żydzi popierają politykę Izraela wobec Palestyńczyków.

Uczestnicy wyprawy pragną dokonać symbolicznego przełamania blokady. Moim świętym obowiązkiem jako tego, który przeżył Szoah, jest protest przeciwko prześladowaniu, uciskowi i więzieniu tak wielu ludzi, w tym dzieci - powiedział jeden z pasażerów - 82-letni Reuven Moshkovitz.

Statek o nazwie Irene to katamaran pod brytyjską banderą. Droga do Gazy może trwać około 36 godzin. Jesteśmy zwolennikami strategii niestosowania przemocy i unikania konfrontacji. Jeśli wojsko izraelskie zatrzyma statek, nie będziemy stawiać oporu - mówił jeden z członków załogi, były izraelski żołnierz. Uczestnicy wyprawy wiozą do Strefy Gazy zabawki dla dzieci, sprzęt medyczny, silniki do kutrów rybackich i książki.

W maju izraelscy komandosi zaatakowali konwój sześciu statków z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy. W szturmie, który został ostro potępiony przez wspólnotę międzynarodową, zginęło dziewięciu pro palestyńskich aktywistów. Reakcje na operację przeciwko flotylli zmusiły Izrael do złagodzenia lądowej blokady Strefy Gazy. Blokada morska, której celem jest zapobieganie dostawom broni dla Hamasu, została utrzymana.