Setki uczniów i nauczycieli z północno-zachodnich Chin podpisały petycję w obronie języka tybetańskiego - poinformowało stowarzyszenie Kampania na rzecz Tybetu z siedzibą w USA. Sprzeciwiają się oni używaniu na zajęciach języka chińskiego.

W liście otwartym napisano, że narzucenie używania języka chińskiego w szkołach mniejszości tybetańskiej w prowincji Qinghai spowoduje, że uczniowie nie będą rozumieć, co mówi nauczyciel i nie będą w stanie niczego się nauczyć. Wielu Tybetańczyków mieszkających w tej zachodniej prowincji Chin, przylegającej do Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, pochodzi z rejonów wiejskich lub prowadzi życie koczownicze i nie mówi po chińsku.

Celem reformy ograniczającej używanie języka tybetańskiego w szkołach ma być wyrównanie szans między grupami etnicznymi oraz promowanie rozwoju na terenach zamieszkanych przez mniejszości. Decyzja władz wywołała jednak liczne protesty uczniów i studentów w prowincji Qinghai. Ponad 20 osób zatrzymano. Swój sprzeciw wyrazili również studenci jednego z pekińskich uniwersytetów.