​Chiny nałożyły ograniczenia na tysiące tajwańskich produktów żywnościowych, od owoców i warzyw po ciastka i produkty dla niemowląt - informuje Nikkei Asia. Decyzja zapadła tuż przed wizytą szefowej amerykańskiej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na Tajwanie.

Pelosi składa dzisiaj historyczną wizytę na Tajwanie. Długo nie było pewne, czy faktycznie do niej dojdzie. Nawet jak samolot polityczki wylądował w Tajpej, nie było wiadomo, czy jest ona na pokładzie.

Same plany wizyty rozzłościły jednak Pekin. W ruch poszły myśliwce i czołgi. Podjęto także pewne decyzje gospodarcze.

Chiny nałożyły ograniczenia na liczne produkty żywnościowe z Tajwanu. Jak wylicza Nikkei Asia, zawieszone zostały licencje eksportowe na ponad 2 tys. towarów z zarejestrowanych 3228. Chodzi m.in. o kawę, herbatę, słodycze, owoce, warzywa czy makarony.

Towary są oznaczone na stronie chińskiej administracji celnej jako "zawieszone", choć wiele z nich ma ważne licencje nawet do 2027 roku.

Szef think-tanku Taiwan NextGen Foundation Chen Kuan-ting w rozmowie z Nikkei Asia przekonuje, że ograniczenia to dość jasna próba ukarania Tajwanu za działania Amerykanów. Chiny kontynuują gospodarczą manipulację, by sterować relacjami politycznymi i działaniami Tajwanu. To kolejny dowód na twarde podejście Chin do dyktowania chińsko-tajwańskich relacji - mówi.

Władze Tajwanu rozpoczęły pomaganie dotkniętym biznesom. Wielu przedsiębiorców w rozmowie z lokalnymi mediami mówi, że jeśli embargo zostanie utrzymane, czekają ich wielomilionowe straty.

Chiny to największy partner gospodarczy Tajwanu. W zeszłym roku wyspa wyeksportowała do kontynentalnego kraju żywność wartą 683 mln dolarów. W tym roku handel był jednak mocno ograniczony, m.in. przez lockdowny w Szanghaju. Do lipca Tajwan wyeksportował do Chin towary żywnościowe o wartości 183 mln dolarów.

Tajwan, albo też Republika Chińska, to wyspa leżąca nieopodal Chińskiej Republiki Ludowej, którą za osobne państwo uznaje zaledwie kilkanaście krajów. W Tajwanie mieszka ponad 23 mln osób. Region ma własny rząd, armię i walutę. Pekin uważa wyspę za swoje terytorium.