Co najmniej 19 osób zginęło, a pięć uznano za zaginione po wczorajszej eksplozji w fabryce sztucznych ogni w północno-wschodniej prowincji Heilongjiang - poinformowała chińska agencja Xinhua. 153 osoby zostały ranne.

W momencie eksplozji w fabryce pracowało blisko 50 osób. Wśród ofiar są prawdopodobnie zarówno pracownicy, jak i przypadkowi przechodnie i okoliczni mieszkańcy.

Agencja Associated Press przypomina, że wypadki przemysłowe są w Chinach wyjątkowo liczne ze względu na niewystarczająco surowe przepisy bezpieczeństwa. Szczególnie dużo śmiertelnych wypadków ma miejsce w cieszących się niechlubną sławą chińskich kopalniach. W zeszłym roku zginęło tam 2631 osób.