"Naszym krajom zależy na tym, aby ta strefa euro zmieniała się w strefę przyspieszonego rozwoju, ale nie kosztem spójności, mechanizmu zarządzania Unią Europejską jako całością" - powiedział Bronisław Komorowski. Prezydent rozpoczął dzisiaj dwudniową wizytę w Estonii.

Według Komorowskiego, Polska i Estonia są sobie nawzajem potrzebne. Jak mówił, nasz kraj może z satysfakcją, ale i z lekką zazdrością patrzeć m.in. na niski poziom zadłużenia Estonii. Prezydent wyraził zadowolenie, że oba kraje mają wspólne poglądy ws. rozwoju Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, która będzie jednym z polskich priorytetów podczas naszej prezydencji.

Miałem okazję przekazać wyrazy mojego głębokiego uznania dla wysiłków i osiągnięć Estonii, dla odważnego kraju, odważnych ludzi, bo tak trzeba ocenić zarówno odzyskanie wolności, niepodległości przez Estonię jak i mądre jej zagospodarowanie rozumiane także jako gotowość do głębokiej modernizacji samego siebie - zaznaczył Komorowski.

Polska zorganizuje pomoc humanitarną dla Libii

Prezydent przyznał także, że przejęcie przez NATO dowodzenia operacją libijską nie musi oznaczać polskiego udziału w akcji militarnej. Naszym priorytetem będzie szykowanie pomocy humanitarnej. Podjęcie decyzji przez Sojusz Północnoatlantycki o dowodzeniu operacją w Libii oznacza również współodpowiedzialność w wymiarze politycznym wszystkich krajów członkowskich, w tym i naszego. Nie musi jednak oznaczać bezpośredniego zaangażowania w operację o charakterze militarnym - skomentował Bronisław Komorowski.

Podkreślił, że zaangażowanie polskich sił zbrojnych m.in. w bardzo dużą operację w Afganistanie skłania Polskę do skoncentrowania się na pomocy humanitarnej dla Libii.