Alaksandr Kwiatkiewicz, ósmy spośród dziewięciu ułaskawionych uczestników protestów powyborczych na Białorusi, został zwolniony z kolonii karnej - podała niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti". Po demonstracjach w grudniu został skazany na 3,5 roku więzienia. Wcześniej również był karany.

Wciąż nie wiadomo, kim jest ostatni z tych skazanych, którzy znaleźli się wśród dziewięciu ułaskawionych przez prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, ani też, czy wyszedł już na wolność - powiedział Uładzimir Łabkowicz z Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna".

W niedawnym wywiadzie dla niezależnych mediów białoruskich Michael Mann, rzecznik szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton, powiedział, że ułaskawienia to krok w słusznym kierunku, ale wciąż niewystarczający. Chcemy widzieć na wolności wszystkich niesprawiedliwie uwięzionych, i rozmów na temat złagodzenia sankcji UE wobec władz w Mińsku nie będzie, póki tak się nie stanie - powiedział Mann.

Agencja państwowa BiełTA w czwartek podała, że ułaskawione osoby uznały, że ich działania były sprzeczne z prawem, przyznały się do winy i wyraziły szczerą skruchę. "Biełorusskije Nowosti" zauważają jednak, że skazani po wyborach kandydujący w nich rywale Łukaszenki - opozycjoniści Andrej Sannikau i Mikoła Statkiewicz oraz przedsiębiorca Dźmitry Wus - nie składali takich próśb.