Izraelska prokuratura zaczęła już przygotowywać akt oskarżenia przeciwko prezydentowi Mosze Kacawowi. Chodzi o zarzut gwałtu i molestowania podwładnych. Formalne oskarżenia mogą być gotowe już za dwa tygodnie.

Sam prezydent twierdzi, że jest niewinny. Policja jednak utrzymuje, że ma dowody na to, że do gwałtu doszło. Na Kacawa wywierana jest coraz silniejsza presja – wielu Izraelczyków domaga się jego odejścia.