Azerbejdżan potwierdził swoje poparcie dla projektu gazociągu Nabucco, który ma dostarczać gaz z basenu Morza Kaspijskiego do Europy. Z politycznego punktu widzenia jest jasne, że Komisja Europejska wspiera Nabucco i po rozmowach z prezydentem Azerbejdżanu zrozumiałem, że kraj ten także wspiera ów projekt - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, który przebywa z wizytą w Baku.

Rurociąg Nabucco, o rocznej przepustowości 31 mld metrów sześciennych surowca i długości 3300 km, ma od 2015 roku połączyć złoża gazowe w basenie Morza Kaspijskiego z Europą, z ominięciem Rosji, by zmniejszyć zależność UE od surowca z tego kraju. Obecnie Rosja pokrywa 40 procent unijnego importu. Wczoraj Barroso podpisał z prezydentem Alijewem umowę, w której Azerbejdżan zobowiązał się do dostarczania gazu "przez długi czas".

Szef Komisji Europejskiej podkreślił, że umowa ta umożliwi budowę gazowego korytarza południowego UE, czyli systemu gazociągów mających transportować gaz z pominięciem Rosji, którego zasadniczą częścią ma być Nabucco. Ten nowy szlak przesyłowy zwiększy bezpieczeństwo energetyczne dla europejskich konsumentów i przedsiębiorców - skomentował Barroso.

Umowa nie określa, jaką ilość gazu ma dostarczać Azerbejdżan i od kiedy gaz popłynie do Europy. Prezydent Azerbejdżanu powiedział, że jego kraj posiada zasoby gazu na poziomie 2200 mld metrów sześciennych.