Czterej żołnierze ormiańscy i jeden azerski zginęli w wymianie ognia, do której doszło w rejonie Górskiego Karabachu - zamieszkanego w większości przez Ormian separatystycznego regionu, który odłączył się od Azerbejdżanu.

Na granicy w pobliżu Górskiego Karabachu, pozostającego pod kontrolą miejscowych Ormian, którzy przy wsparciu Armenii stoczyli z Azerami sześcioletnią wojnę, często dochodzi do potyczek.

Ormiańscy żołnierze, według władz Karabachu, mieli odpowiedzieć na azerski atak, do którego doszło w piątek wieczorem.

Około 30 tys. ludzi zginęło, a milion musiało opuścić swoje domy zanim w 1994 roku w Karabachu zawarto zawieszenie broni. Jednak ogłoszona przez miejscowych Ormian niepodległość nigdy nie została uznana przez żadne państwo.

W czwartek prezydenci Armenii i Azerbejdżanu i Rosji ustalili, że rozmowy mające na celu rozwiązanie konfliktu będą kontynuowane.