Zdjęcie pustego stolika stało się... hitem w mediach społecznościowych. Zostało wysłane przez właściciela hiszpańskiej restauracji klientom, którzy zarezerwowali u niego miejsca na kolację, ale się nie zjawili. Właściciel lokalu zaapelował o więcej szacunku do osób, które ciężko pracują, aby przetrwać kryzys.
W Hiszpanii sektor restauracyjny jest jednym z najbardziej dotkniętych przez pandemię koronawirusa. Tysiące osób straciły pracę, a nowe restrykcje nakładane na branżę w związku ze wzrostem zakażeń nie rokują dobrze - napisał dziennik "El Confidencial".
Bary i restauracje zostały zmuszone do ograniczenia liczby klientów do 50 proc., zamykania lokali o godz. 23, a przy stołach nie może zasiąść więcej niż sześć osób. W takiej sytuacji, kiedy restauracje sprzedają dużo mniej, każda rezerwacja miejsc na obiad czy kolację jest uznawana za sukces.
Kiedy jednak klienci, którzy zrobili rezerwację, nie przychodzą, dramat jest jeszcze większy - stwierdził dziennik.
Tak stało się w ostatni weekend w małej restauracji w okolicy Segowii, w której cztery osoby zarezerwowały stolik na kolację, ale nie przyszły ani nie powiadomiły wcześniej o zmianie planów.
Rozgoryczony właściciel wysłał do klientów smutną wiadomość przez komunikator internetowy WhatsApp. Pod tekstem zamieścił zdjęcie nakrytego, pustego stołu.
To jest stolik, który mieliśmy dla was zarezerwowany. Niestety, taki pozostał, a musieliśmy odmówić innym klientom, gdyż ze względu na Covid-19 w sali restauracyjnej może teraz przebywać o wiele mniej osób. To mała restauracja, więc każda niewykorzystana rezerwacja oznacza dla nas stratę - napisał.
Mam nadzieję, że dobrze zjedliście w innym miejscu, ale także oczekuję od takich ludzi jak wy więcej dobrego wychowania i szacunku dla osób, które ciężko pracują, aby przetrwać ten kryzys - dodał.
Wiadomość szybko stała się popularna w sieciach społecznościowych, informowała o niej prasa i telewizja hiszpańska.
Niektórzy właściciele restauracji wskazali jako rozwiązanie problemu pobieranie opłaty za rezerwacje.