Przewodniczący kolegium szefów sztabów USA admirał Mike Mullen uważa, że Iran będzie nadal dążył do uzyskania broni jądrowej, nawet jeśli zostaną nałożone na ten kraj kolejne sankcje międzynarodowe. W ocenie tego najwyższego stanowiskiem służbowym amerykańskiego wojskowego, "nie ma powodu ufać" zapewnieniom Iranu, że rozwija program atomowy w celach pokojowych.

Zdaniem admirała, wojskowy atak na Iran byłby "ogromnie destabilizujący" dla całego regionu. Dodał, że ufa, iż Stany Zjednoczone i Izrael to rozumieją.

Według dyrektora CIA Leona Panetty, Iran ma prawdopodobnie wystarczającą ilość wzbogaconego uranu dla zbudowania dwóch bojowych ładunków nuklearnych, ale ich zbudowanie zabrałoby mu co najmniej rok.

Wczoraj prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oświadczył, że Teheran jest przygotowany do wznowienia negocjacji na temat swojego programu nuklearnego, ale chce opóźnić rozmowy o kilka tygodni, by ukarać w ten sposób Zachód za nałożenie nowych sankcji.

Państwa zachodnie podejrzewają Iran o prowadzenie potajemnych prac nad uzyskaniem broni nuklearnej. Władze irańskie utrzymują, że chcą wzbogacać uran wyłącznie w celu uzyskania paliwa dla elektrowni jądrowych.