Afrykańskie upały panują w środkowych i południowych Włoszech. Przyniósł je bardzo gorący wiatr sirocco wraz z piaskiem z Sahary. Temperatura w najbliższych dniach ma sięgać 40 stopni Celsjusza.

W stan alarmu postawiono wszystkie służby miejskie wraz z Obroną Cywilną. Przygotowano dodatkowe miejsca w szpitalach, a także zapasy wody pitnej, która będzie rozdawana na ulicach.

Silny gorący wiatr bardzo zwiększa ryzyko pożarów. Wczoraj na Sycylii spłonęło kilkaset hektarów zarośli.

Meteorolodzy ostrzegają, że temperatura z każdym dniem będzie rosnąć, a sytuacja w wielkich miastach, zwłaszcza w Rzymie, będzie trudna do zniesienia. Media apelują, by, jeśli nie ma takiej potrzeby, nie wychodzić z domu w godzinach od 10 do 18.