Krawężnik, chodnik, kwietnik, trawnik i na koniec skok - 1,5 metra w dół do piwnicy domu spokojnej starości. Tak skończyła się próba zaparkowania samochodu przez kobietę w niemieckiej Getyndze. 74-latce prawdopodobnie pomylił się gaz z hamulcem.

Kobieta i jej rówieśniczka, siedząca na miejscu pasażera, odniosły lekkie obrażenia. Ich o dwa lata starsza koleżanka miała jeszcze więcej szczęścia - ma tylko zadrapania. Strachu najadły się jednak dużo, a powodów do obaw dostarczają też inne podobne przypadki. Przed tygodniem w Norymberdze 81-letnia kobieta po takiej samej pomyłce pedałów trafiła w śmietnik, rower, metalowy słupek, inny samochód i motor. Straty: 50 tysięcy euro.

Dlatego za naszą zachodnią granicą wrócił temat, jak sprawdzać, kiedy kierowca przestaje jeździć bezpiecznie, i coraz częściej słychać opinie, że powinno się wprowadzić "testy sprawności umysłu". Niemcy najczęściej proponują, by zacząć to badać w momencie przejścia na emeryturę. Na razie takich przepisów nie ma.