Co najmniej dwie osoby zginęły w wyniku powodzi jaka nawiedziła południową część Belgii. Topniejący śnieg w Ardenach, spowodował wezbranie największych rzek w kraju.

Władze francuskojęzycznej część Belgii, Walonii utrzymują ogłoszony wczoraj alert powodziowy. Stan wód w Mozie, Sambrze i Semois wciąż jest niepokojący. Woda w rzekach podnosi się, chociaż z powodu ustania opadów deszczu nieco wolniej niż w nocy.

W niektórych miejscach takich jak Basse-Lesse, woda osiągnęła poziom z 2003 roku, kiedy to Belgię nawiedziła fala powodzi. Na pomoc Walonom ruszyli Flamandowie. Rząd flamandzki wysłał swoje oddziały ochrony cywilnej do walki z powodzią na tym obszarze. W obliczu zagrożenia spory narodowościowe tracą znaczenie.