Jest wyrok w głośnej aferze "zatrutej" kawy na pokładzie samolotu Air France. Francuski przewoźnik wypłaci 146 tys. euro odszkodowania pasażerowi, który doznał ciężkich uszkodzeń przełyku po wypiciu zaserwowanej mu na pokładzie samolotu kawy. Napój prawdopodobnie zawierał sodę kaustyczną. 46 tysięcy dostanie poszkodowany, a sto tysięcy francuska Krajowa Kasa Chorych, która pokryła koszty leczenia.

Nadal nie wiadomo, w jaki sposób soda kaustyczna znalazŁa się w serwowanym napoju. Adwokaci Air France argumentowali, że inni pasażerowie tego samego lotu sprzed pięciu lat z Bordeaux do Paryża nie mieli po wypiciu kawy żadnych problemów. Ich zdaniem, nie wiadomo do końca, czy soda kaustyczna faktycznie znajdowała się kawie wypitej przez poszkodowanego pasażera.

Sędziowie uznali jednak, że nie ma żadnego innego wyjaśnienia tego, co się stało. Po wypiciu napoju Marc-Fredaine Niazaire poczuł bardzo silne pieczenie i ból. Soda trwale uszkodziła mu przełyk. Mimo wielu operacji, prawdopodobnie do końca życia nie będzie mógł się normalnie odżywiać.

Prokuratura w Bobigny pod Paryżem umorzyła jednak postępowanie karne przeciwko Air France z powodu braku wystarczających dowodów. Adwokaci francuskich linii lotniczych sugerowali wręcz, że pasażer mógł probować popełnić samobójstwo. Ten ostatni wygrał jednak proces cywilny. Sędziowie uznali, że - nawet jeżeli nie wiadomo do końca, co się stało - chodzi o wypadek na pokładzie samolotu. Przewoźnik musi wiec wypłacić odszkodowanie.