Co najmniej 14 osób zginęło w wypadku w fabryce Pinskdrew w Pińsku - poinformowała państwowa białoruska agencja BiełTA. Dane sprzed dwóch dni mówiły o dziewięciu ofiarach. Do wybuchu i pożaru doszło tydzień temu w warsztacie produkującym granulat paliwowy w fabryce Pinskdrew.

Minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Enwer Baryjew nie wykluczył, że przyczyną wypadku był wybuch pyłu drzewnego. Jeden z przywódców opozycji Alaksandr Milinkiewicz, lider ruchu "O Wolność", zwrócił się do prezydenta Alaksandra Łukaszenki z apelem o ogłoszenie 2 listopada dniem żałoby narodowej.