30-letnia mieszkanka Częstochowy zostawiła w domu bez opieki 9-miesięczne bliźnięta. Kiedy wróciła, miała około 2,5 promila alkoholu w organizmie. Czekali na nią już policjanci.
O tym, że dzieci są same powiadomił policję kurator. Funkcjonariusze bez problemu weszli do mieszkania, bo było otwarte. Zastali w nim płaczące niemowlęta: dziewczynkę i chłopca.
Po pewnym czasie wróciła ich matka. Była kompletnie pijana.
Tłumaczyła, że tylko na chwilę musiała wyjść z domu - powiedziała RMF FM Joanna Lazar, rzeczniczka policji w Częstochowie.
Mama bliźniaków za taką "opiekę" nad dziećmi usłyszała już zarzuty narażenia ich na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Grozi jej 5 lat więzienia. Policjanci poinformuje o tej sprawie sąd rodzinny, który zadecyduje o dalszym losie bliźniąt.
(j.)